Przejdź do głównej zawartości

OSTATNI DODANY MODEL

Ford Gran Torino Fast&Furious DeAgostini [843[

  FORD GRAN TORINO SPORT DEAGOSTINI FAST&FURIOUS NUMER MODELU W KOLEKCJI: [ 843 ] SERIA: FAST&FURIOUS NR 41 FIRMA: DEAGOSTINI STAN: 10/10 KOLEKCJONERSKI WYKONANIE: 10/10 SKALA: 1:43 CENA: 64,99 ZŁ Ford Gran Torino Sport – zielony gladiator amerykańskich ulic Nie był subtelny, nie próbował się ukrywać. Gran Torino Sport to przeciwieństwo nocnych widm – nie zjawia się w ciszy, lecz wkracza z hukiem, jak heros ze starej areny, dumny i niepokorny. Zielona bestia na kołach, której sylwetka stała się manifestem ery, gdy samochód miał budzić respekt samą obecnością. Długi, muskularny profil, szeroka maska niczym tarcza i błyszcząca zieleń karoserii, która nie chowała się w cieniu – ona wręcz krzyczała o uwagę. Torino nie potrzebowało neonów ani spoilerów, by przyciągać spojrzenia. Wystarczył jego surowy urok i sylwetka, która wyglądała jak gotowa do starcia w każdej chwili. Pod maską drzemała brutalna siła amerykańskiego V8 – nie precyzyjna, nie wyrafinowana, ale prawdziwa, pierw...

[518] Maserati Levante Cobi


FIRMA: COBI

SKALA: 1:35

WYKONANIE: 10/10

STAN: 10/10 KOLEKCJONERSKI 

Zapowiedź pierwszego w historii samochodu Maserati z podwyższonym prześwitem została przedstawiona już w 2003 roku, kiedy to producent zaprezentował prototyp auta Kubang GT Wagon Concept. maserati Kubang miało ostatecznie trafić do sprzedaży w bliskiej prototypowi formie w połowie 2013 roku. Wer wrześniu 2012 roku oficjalnie potwierdzono, że samochód otrzyma inną nazwę czyli Levante i tym samym prezentuję dziś właśnie Maserati Levante czyli SUV klasy wyższej produkowany od 2016 roku. Auto na pewno przyciąga swoim wyglądem oraz charakterem, bardzo podoba mi się przód auta który wygląda naprawdę agresywnie i stanowi przeciwwagę do ściętego i mniej wyrazistego tyłu auta. Kolejne auto z klocków cobi które zakupiłem i jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego, a wam podoba się inna forma Maserati czy kojarzy wam się głównie ze sportowymi limuzynami?

 













 

Komentarze